Na różnych mamowych grupach notorycznie czytam „moje dziecko ma napięcie mięśniowe” albo krócej „moje dziecko ma napięcie”. W tym momencie ja jako terapeuta bardzo cieszę się z tego powodu, bo to dobrze, że je ma. Co więcej, napięcie mięśniowe mają wszyscy i jest nam ono niezwykle potrzebne do funkcjonowania. Niemowlęciu za to, na jego początkowym etapie rozwojowym, do osiągania kolejnych etapów motorycznych. Dlaczego dobrze, że napięcie mięśniowe u niemowlaka występuje oraz jakie trudności może ono napotkać z tymże napięciem o tym dziś ?
Czym jest napięcie mięśniowe?
Napięcie mięśniowe (tonus mięśniowy) wyrażane jest różnie przez różnych autorów. Można je określić za Crawfordem jako nieświadome i automatyczne uruchomienie siły mięśnia w reakcji na zastosowane obciążenie lub też jako opór, jaki stawia mięsień rozciągającej go sile. Każdy mięsień, nawet najbardziej rozluźniony, w warunkach prawidłowych zachowuje stały stopień napięcia.
Można powiedzieć, że każdy z nas ma jakieś podstawowe napięcie mięśniowe. Jakieś, bo jest ono osobniczo uzależnione i charakterystyczne akurat dla tej danej jednostki, czy jest to dziecko czy osoba dorosła. Nie wiem czy uda Ci się spotkać osobę o tym samym napięciu mięśniowym co Ty. Mi nie zdarzyło się mieć dwójki identycznych dzieciaków. Co więcej, zawsze, gdy biorę niemowlę pierwszy raz na ręce to nie wiem do końca jak ja mam zorganizować swoje ciało do podniesienia go. Wiąże się to z tym, że owszem każde dziecko ma jakąś masę ciała, ale na ogół chodzi o napięcie mięśniowe, jego jakość i ilość. Każde niemowlę w gabinecie mnie zaskakuje. Co więcej owszem istnieje jakaś ogólna normotonia, wokół której wszystko się kręci, ale zapewniam Cię, każdy z nas jest inny. Nawet same mamy to zauważają. Ostatnio odwiedziła mnie mama z miesięczną córeczką na wizycie kontrolnej i sama stwierdziła – córeczka jest inna niż chłopcy. Po czym dodała – w sumie każde z nich było i jest inne, inaczej czuję je w rękach i inaczej zachowują się pod kątem motorycznym.
Po co właściwie jest napięcie mięśniowe u niemowlaka albo tak właściwie nam wszystkim?
Aby każdy z nas mógł realizować wzorce ruchowe potrzebuje napięcia mięśniowego! Te same napięcie mięśniowe i jego odpowiedni poziom jest warunkiem realizacji prawidłowych wzorców motorycznych. Nie tylko ważna jest wielkość, ale również rozkład. Co to znaczy odpowiedni poziom napięcia mięśniowego? To poziom na tyle duży, aby pokonać siłę grawitacji, ale też nie za wysoki, by nie hamować swobodnego wykonywania ruchów.
Zacznijmy od początku…
Od momentu narodzenia rozwój niemowlęcia trwa nieustannie. To proces niezwykle harmonijny, precyzyjny, dynamiczny. Dojrzewanie poszczególnych struktur przebiega w dwóch kierunkach: cefalokaudalnie (z góry na dół, od głowy do nóg) i proksymalno-dystalnie (od środka na zewnątrz). Co to znaczy?
- Cefalokaudalnie – uzyskanie kontroli głowy umożliwia uzyskiwanie kontroli nad niżej położonymi częściami ciała, np. uzyskanie kontroli głowy umożliwia uzyskanie kontroli obręczy barkowej czy biodrowej.
- Proksymalno-dystalnie – przykład? Uzyskanie kontroli obręczy barkowej umożliwia naukę chwytania, trzymania zabawek. Albo! Uzyskanie kontroli tułowia umożliwia płynne i celowane ruchy kończyn górnych i dolnych.
Jest jeszcze jeden kierunek rozwoju, o którym bardzo mało się mówi:
Promieniowo-łokciowy – od palca piątego do kciuka – to w ramach ciekawostki ? A w ramach drugiej ciekawostki pamiętaj, że to wszystko dzieje się jednocześnie.
Podstawowe napięcie posturalne rozwija się stopniowo. W noworodka występuje centralna hipotonia, a wraz z rozwojem dochodzi do cudownych zmian, bo niemowlę prezentuje:
- więcej stabilizacji w częściach centralnych,
- mniej stabilizacji w częściach dystalnych.
Stopniowa pionizacja, czyli uzyskiwanie pozycji wyprostowanej – czworaki, siad, stanie związana jest z rozwojem wielkości jak i rozkładu napięcia mięśniowego. Te dwie cechy wzajemnie się warunkują. Wielkość napięcia posturalnego warunkuje jego rozkład oparty na odruchach nastawczych i równowagi. Z kolegi rozkład napięcia umożliwia dalszy postęp rozwoju wielkości napięcia posturalnego.
Można powiedzieć, że Twój maluszek pokonuje drogę:
Od obwodowej stabilizacji i centralnej hipotonii do centralnej stabilizacji i obwodowej hipotonii.
Czy napięcie mięśniowe u niemowlaka jest problemem?
Samo istnienie napięcia mięśniowego nie jest problemem i jest pożądane. Dla Ciebie, dla mnie, dla wszystkich. Jego obecność w połączeniu z całą machiną zmian, które dzieją się na przestrzeni pierwszego roku życia dziecka, umożliwia uzyskiwanie kontroli i panowanie dziecka nad ciałem. Tak panowanie. Nie bez powodu mówi się, że dziecko rodzi się niedojrzałe i w aspekcie układu pokarmowego, nerwowego czy każdego innego.
Proces dojrzewania ośrodkowego układu nerwowego polega na stopniowym przejmowaniu kontroli ciała przez coraz wyżej położone struktury mózgowia. W początkowym okresie do około 6 miesiąca życia sterowanie postawą ciała i ruchem niemowlęcia odbywa się na poziomie rdzenia i pnia mózgu. W związku z tym dominującą aktywnością jest aktywność toniczna. Dziecko prezentuje globalne synergie mięśniowe. Po tym okresie, wraz z dojrzewaniem ośrodkowego układu nerwowego, kontrolę przejmują ośrodki znajdujące się na poziomie śródmózgowia i kory mózgowej. To one wpływają hamująco na rdzeń i pień mózgu i umożliwiają dziecku rozwój reakcji nastawczych, równowagi oraz obronnego podporu.
Jak mam ocenić napięcie mięśniowe u niemowlaka?
Problem z napięciem mięśniowym i jego diagnostyką jest jeden – nie ma wystandaryzowanych testów ogólnie dostępnych dla wszystkich specjalistów. Ocena jakości, bo o jakość tu głównie chodzi, jest bardzo subiektywna i zależy od doświadczenia diagnosty. Ocena napięcia oparta jest na obserwacji wzorców postawy i ruchu, oporu stawianego w trakcie wykonywania ruchów biernych kończynami oraz badania odruchów na rozciąganie.
Często zdarza się tak, że rodzic wychodzi z diagnozą „wzmożonego napięcia mięśniowego”, a inny specjalista mówi o „obniżonym napięciu mięśniowym” w przypadku tego samego dziecka. Nie dziwię się, że rodzic jest zagubiony i będzie próbował udać się do trzeciego specjalisty, który w końcu powie mu co dolega jego dziecku. Warto zastanowić się, co było pierwsze? Co jest przyczyną takiego, a nie innego stanu rzeczy? Rozkładu napięcia mięśniowego? Może oboje specjaliści mają rację i wizyta u kolejnego lekarza nie ma najmniejszego sensu? Może przyczyna takiego zachowania niemowlęcia jest gdzie indziej? Kolka, refluks?
Zanim zaczniesz doszukiwać się u swojego dziecka problemów z dystrybucją napięcia mięśniowego warto zadać sobie kilka pytań:
- Czy stan taki jaki widzisz utrzymuje się non stop? Czy może jest czasowy, zmienny? Pręży się, bo płacze, jest niespokojne? Zaciska piąstki, bo przestraszyło się czegoś?
- Czy masz problemy z pielęgnacją swojego dziecka? Bardzo trudno jest Ci je ubrać, zmienić pieluszkę, obrócić je na bok, podnieść, trzymać w prawidłowy sposób? Niemowlę jest niespokojne, źle śpi, nigdy nie jest rozluźnione i zrelaksowane.
- Wygląda na dziecko w wiecznej gotowości do….? Wiecznie napięte jak struna z zaciśniętymi piąstkami, które nigdy nie otwierają się, również po 3 miesiącu życia.
- Wygląda na przesadnie rozluźnione, przelewa się przez ręce, zwłaszcza po 3 miesiącu życia.
- Gdy 3 miesięczne dziecko ma ciągle zaciśnięte piąstki, nawet podczas zabawy, kąpieli. Zdrowe dziecko będzie je zaciskało, rozluźniało, ale jednak częściej to drugie. Pamiętaj, że zaciskanie piąstek u niemowlaka 1-2 miesiecznego to normalne zjawisko.
- Stale krzyżuje, pręży nogi, a jego ruchy wydają się być zupełnie przypadkowe i pełne chaosu.
- Dziecko leżąc na plecach lub na boku ma cały czas odgiętą główkę do tyłu. Gdy leży na plecach, stale przegina się, układa asymetrycznie niezależnie od pory dnia i pozycji.
Co możesz zrobić jako rodzic?
Prawidłowa pielęgnacja zgodna z koncepcją ndt bobath i spokojne obchodzenie się z dzieckiem to świętość! Warto przyjrzeć się sposobom w jaki podnosisz, odkładasz, przewijasz czy nosisz swoje dziecko. Może warto wprowadzić kilka zmian i nie podnosić dziecka jak szmacianej lalki na wznak, a poprzez obrót przez bok? Przystawianie do piersi i ręka dziecka za Twoimi plecami? Znasz to? Może warto zadbać, by dziecko obie ręce miało blisko siebie? Odbijanie przez ramię rodzica? Pion można uzyskać również w innych, przyjaźniejszych pozycjach, np. przez Twoje kolano. Noszenie w pionie twarzą do twarzy? Dziecko odgina ręce na skrzydełka? Znasz to? Może warto trzymać w inny sposób, na fasolkę chociażby? Takie i wiele innych technik w moim odczuciu powinno pokazywać się w szkole rodzenia. Często nie są. Jeśli chcesz się ich nauczyć, by przyjaźniej obchodzić się ze swoim dzieckiem i wspierać je w rozwoju, poszukaj w swojej okolicy terapeuty koncepcji ndt bobath. Nie zaszkodzi, a na pewno pomoże. Może wtedy również problemy z wiecznym prężeniem się odejdą w niepamięć i dziecko będzie spokojniejsze?
Zwróć uwagę również na środowisko, w którym przebywa dziecko. Może wibrujący bujaczek-leżaczek wcale nie jest Ci potrzebny. Może zabawki edukacyjne, multisensoryczne to nie jest dobre rozwiązanie? Może silne skakanie z dzieckiem na piłce albo szumiś nie jest dla Twojego dziecka i sprawia, że jest rozregulowane?
Do kogo się udać?
Chyba w każdym artykule to piszę, ale dla mnie intuicja rodzica i jego spokój to świętość. Dlatego! W pierwszej kolejności warto udać się do pediatry oraz fizjoterapeuty. Kontrola neurologiczna również nie zaszkodzi, a rozwieje na pewno wiele wątpliwości.
Nie chcesz przegapić nowych artykułów na blogu? Kliknij TUTAJ i sprawdź szczegóły. Dzięki temu będziesz na bieżąco z każdą nową treścią na blogu.