Gdybyśmy zerknęli do sypialni statystycznego Kowalskiego to przygotowane do spania widzielibyśmy kołdrę i poduszkę. W zależności od preferencji: większa, mniejsza, profilowana, naturalna z pierza czy puchu. Jesteśmy przyzwyczajeni do spania na poduszkach. Nic w tym dziwnego, że poduszkę również chcemy zaproponować własnym dzieciom. Czas spojrzeć na to bardziej od strony fizjologii oraz typowego rozwoju dziecka. Czy poduszka dla niemowlaka jest mu potrzebna? Jeśli tak to kiedy jest najlepszy moment na jej zaproponowanie?
Czego potrzebuje maluch podczas snu i odpoczynku?
Wiele mówi się o powierzchni, na której spędza czas niemowlę. Fizjoterapeuci z każdej strony bombardują nas informacją, że wystarczy twardy, średnio-twardy materac do spania, dobrze naciągnięte prześcieradło i tak naprawdę tyle. Tak, bez kołdry i bez poduszki. Maluch do harmonijnego rozwoju potrzebuje płaskiej i równiej powierzchni. Nie chcemy, by jego ciało zapadało się na miękkim materacu, a głowa zatapiała się w poduszce wymuszając konkretne ustawienie. Dlaczego twarda powierzchnia jest lepsza od miękkiej przeczytasz TUTAJ.
Co jeszcze jest ważne?
Twarda powierzchnia, na której spoczywa główka dziecka również da mu możliwość przekładania jej z jednej strony na drugą, utrzymywaniu w linii środkowej ciała. Wpływa to bezpośrednio na rozwijanie kontroli głowy. Jeśli główka się zapadnie, zadanie będzie trudniejsze do wykonania i straci na jakości.
Poduszka również nie jest dobrym pomysłem ze względu na bezpieczeństwo snu i przeciwdziałanie nagłej śmierci łóżeczkowej. Zalecenia są jasne: w łóżeczku ma znajdować się dziecko, twardy materac i to wszystko. Nie ma tam miejsca na poduszki, kołdry, przytulanki, ochraniacze na szczebelki czy kokony. Łóżko powinno być miejscem bezpiecznego snu.
Poduszka dla niemowlaka – od kiedy?
Tak naprawdę im później tym lepiej. Zalecenia Amerykańskiej Akademii Pediatrii dotyczące bezpiecznego snu mówią o tym, w łóżeczku dziecka do skończonego roku nie znajdowało się nic poza dzieckiem i materacem. Poduszkę możemy zaproponować dziecku, gdy przeprowadzi się on do większego łóżka. Zwykle ten czas przypada na około 2 – 2,5 roku. Jeśli już jesteśmy na etapie wyboru poduszki to pamiętajmy, by:
- jej wielkość był dopasowana do dziecka,
- nie była pulchniutka – tak naprawdę im bardziej płaska tym lepiej.
Kilka słów o dostępnych na rynku poduszkach.
Poduszka ortopedyczna
źródło: headcare.co
Nie powinniśmy kupować jej na własną rękę oraz w ramach profilaktyki odkształceń główki. Dziecko typowo rozwijające się mające różnorodność doświadczeń nie rozwinie żadnej deformacji głowy. Poduszki ortopedyczne skierowane są do dzieci zmagających się z plagiocefalią czy brachycefalią (specyficzne zniekształcenia czaszki) jako wsparcie w procesie terapeutycznym. Więcej o plagiocefalii przeczytasz TUTAJ
Klin
Klin zwykle jest proponowany dzieciom zmagającym się z ulewaniem czy refluksem żołądkowo-przełykowym. Proponowanie klina może znacząco zmniejszyć ilość treści pokarmowej ulewanej na zewnątrz. Natomiast nie wpływa na cofanie się treści pokarmowej w przełyku, co potwierdzają badania. Dodatkowo dziecko leżące na klinie prezentuje więcej wzorca wyprostnego niż pozycji neutralnej (takiej między wzorcem zgięciowym a wyprostnym). Może ono mieć trudności z wyciąganiem rączek przeciwko sile grawitacji przed siebie, przekładaniem głowy z prawej strony na lewej, unoszeniem nóg przeciwko sile grawitacji w górę. Oprócz tego może zwyczajnie się z niego zsuwać.
Poduszka antywstrząsowa motylek
źródło: joom.com
O ile poduszka ortopedyczna czy klin są pewnego rodzaju wyrobem medycznym to poduszka motylek nie może się tym poszczycić. W większości tworzą je panie krawcowe opisując jako poduszkę antywstrząsową wykorzystywaną podczas podróży samochodem w foteliku, spacerów w gondoli czy gdy dziecko zwyczajnie leży na plecach (śpi lub jest aktywne). I teraz o ile rozumiem zamysł przeciwdziałania zespołowi dziecka potrząsanego to nie rozumiem zasadności umieszczania takiej poduszki, podczas gdy wstrząsów żadnych nie ma. Z drugiej strony też jako opiekunowie dziecka specjalnie nie jeździmy po wertepach, by głowa dziecku latała na prawą i lewą. Z racji bezpieczeństwa oraz troski o nasze dzieci omijamy takie miejsca i wybieramy równe powierzchnie. Jeśli obawiasz się głowa malucha będzie obijać się o gondolę, bo jedziecie akurat po kostce brukowej – ok. Jeśli jest równo, płasko, nie ma zupełnie takiej potrzeby. Sprawa ma się tak samo jeśli chodzi o foteliki samochodowe czy leżenie na płasko. Nie możemy zabierać dziecku możliwości przekładania głowy z jednej strony na drugą oraz zbierania doświadczeń z tej aktywności. Dziecko do harmonijnego rozwoju potrzebuje możliwości środowiskowych, a nie leżenia na wznak.
Dodatkowo jeśli chodzi o wojaże w gondoli czy spacerówce to ważniejsze są koła i wózek z dobrą amortyzacją, które te wstrząsy będzie tłumić. Zwróć na to uwagę podczas wyboru wózka.
Nie przejmuj się, że dziecku będzie niewygodnie, bo leży na płaskim, bo „Ty byś tak nie mogła spać”. Poduszka dla niemowlaka to nie jest punkt obowiązkowy wyprawki i wstrzymaj się z jej zakupem. Co więcej maluch sam może Ci zasygnalizować, że takowej potrzebuje. Wtedy możecie wspólnie wybrać się na zakupy i wybrać najlepszą.